czyli, siedzenie na d aż po palące z bólu kręgi szyjne i ramiona, obiad: rosół i mięso - więc niczego dla wege (musiałam śniadanie i obiad zaztąpiś drożdzówkami w 4 smakach...).
a potem od nadmiaru cukru był "hipoglikemiczny" atak, więc do domu dotarłam na czworaka, żeby rzucić się na słodkie, wrrrrrrrr
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
basiaaak
24 września 2013, 08:05Oj Myf... :(