Po wczorajszej porażce waga jeszcze 200g w górę...
Mogłabym długo pisać o wymówkach... nadchodząca @, choroba, pogoda...
fakt jest taki, że stojąc w korytarzu w kaloszach rzuciłam się na słodycze, bo tak mi się zrobiło po drodze słabo.
Bez komentarza.
Dziś jest nowy dzień.
razowiec 160, plaster sera 40, pomidor 40 = 240
serek homo 180
razowiec 160, ser biały 40, nektaryna 60 = 260
serek homo z jabłkiem 180
witaminki w cuksach 150
warzywa mix 330, makaron chiński 130 = 460
kukurydza 190, winogron 220, nektaryna 60, śliwki 200 = 670 (to był ratunek, żeby nie zjeść słodkiego..., podobnie jak 2 serki homo, mam takie ssanie przed @, że to prawie heroiczny wyczyn, że cukierki zostały w szafce...
1740...
1 h ćwiczeń z Cindy
masaż + olejek antycell.
malinkapoziomka
18 września 2013, 10:55nowy dzień i nowe wyzwania! pzdr!