Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odwieczna walka trwa...


Wielkie pragnienie sprawienie samej sobie prezentu w 30 urodziny, stało się mgliste oddalone o lata świetlne...
Nie chciałam wiele. Zwarte ciało, smukła sylwetka - ja, w trochę lepszej, zdrowszej wersji.
Nie mydliłam sobie oczu kształtami bogini.
Marazm dietowo-ćwiczeniowy dopadł na dobre.
I już już prawie miałam się poddać, kiedy znów zamigotało światełko w tunelu.
Więc wstaję z kolan i cóż mi pozostaje. Do roboty.

Do osiągnięcia młodocianego wieku 9 tygodni i 3 dni.
Do roboty!

  • kluskowata

    kluskowata

    23 maja 2011, 11:06

    ja tez wiecznie na nowo zaczynam aale mysle ze to juz " ten" raz "ten" ostatni dla nas obu :) przed meta ..trzymam kciuki

  • bebeluszek

    bebeluszek

    23 maja 2011, 07:57

    Grunt to sie nie poddawac i wstawac! i zaczynac na nowo! Do boju myfonio! do boju!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.