Śniadanie: homo 160
II śniadanie - kawa 20
Obiad: morszczuk duszony 150, pomidorek 50, maślanka 100, kawa 20
Podwieczorek: mini homo dla dzieci 60, jog. nat z otrębami 150
Kolacja: serek biały 200
Suma = 910
Ruch - mały spacerek, 500 króków na stepperze
myfonia
16 kwietnia 2010, 21:07Na diecie Dukana jestem od prawie 100 dni, zasady jej znam dobrze. Nawet na początku pierwszej fazy nie było mi zimno, słabo ani nie czułam się zęczona. Kalorie liczę dla siebie - i z ciekawości, choć wiem, że nie jest to konieczne. Ostatnimi czasy byłąm na tzw. pseudodukanie - jadłam owoce itd. Chwilowo wracam do fazy ataku. Będę jadła jeszcze podwieczorek cz. 2 i kolacje, wtedy dopiero dzisiejsze menu będzie kompletne. Z dukanem ma to wiele wspólnego - nabiał i ryby (jestem jaroszką, mięsa nie jadam), a z warzyw i owoców chwilowo na tym etapie rezygnuję. Chwilowo, bo umielbiam zdrowe jedzonko i na tym głównie bazuję. Po raz kolejny, mam nadzieje ostatni tłumaczę się z mojego pseudodukana i z menu, które uzupełniam sukcesywnie w trakcie dnia.
meya755
16 kwietnia 2010, 20:49zgadzam sie z przedmówczynią,jak na dukana to stanowczo za mało jak na dietę
AGAOKKR
16 kwietnia 2010, 20:35z tego co wiem to dieta Dukana ma kilka swoich zasad - pierwsza to nie liczenie kalorii, druga to jedzenie tego na co się ma ochotę w ilościach i odstępach czasowych takich jakie nam odpowiadają! główna zasada diety uderzeniowej :Białko skąd chcesz wziąć siłę do "uderzenia"- efektu tej pierwszej fazy diety Dukanna? taka ilość kalorii tylko spowolnij metabolizm i każdą dawkę kalorii odłoży w postaci tłuszczu a nie przetworzy na energię dla organizmu- będziesz czuć tylko zmęczenie i będzie ci po prostu zimno! Jak posiadasz książkę Dukanna to przeczytaj ją jeszcze raz i życzę Ci sukcesów i realnych efektów twoich starań- założeniem diety nie jest bezwzględne schudnięcie- to akurat jest proste- ale utrzymanie tej osiągniętej wagi! Nie odbierz mojego komentarza złośliwie, postaraj się mądrze podejść do sprawy!