Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyjazd
29 listopada 2013
A więc nie jest dobrze, w tym tygodniu zero ruchu praktycznie, mam kupę roboty, niewiele czasu na cokolwiek. Dietę trzymam raczej, ale co mi po diecie bez ruchu? Wyjeżdżam w poniedziałek do Pragi na cztery dni, tam będę chodzić całe dnie, a co z dietą, to się okaże. Mam nadzieję, że po powrocie skupię się wreszcie w sobie i zacznę ruszać. Wiem jednak, ze będę miała bardzo ciężki tydzień, więc obawiam się czy dam radę. No ale nie chcę o tym myśleć, mam zamiar skorzystać z tego wyjazdu w 100%, żeby się zresetować chociaż trochę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Martwić się będę po powrocie. Wiem, że mało mnie tutaj ostatnio, ale nie mam siły na wpisy, skoro wiem, że zawalam po całej linii. Mam jednak nadzieję, że Wam idzie lepiej. Trzymam kciuki i pozdrawiam ;)
AnnaBella28
30 listopada 2013, 19:56Nie wolno się poddawać. Przed chwilką popatrzyłam na twój pasek. Tyle osiągnęłaś!!! Musisz się zebrać w sobie i pomyśleć jaka z ciebie będzie laska na wakacje jak będziesz ważyć 70 kg. :) POWODZENIA