W sumie to może dlatego, że czarno na białym widzę co robiłam.
Pochłonęłam: serek wiejski, kawałek kurczaka z kalafiorem i ryżem. Niestety kawałek tortu - ale nie jestem masochistką (to było w dowód uznania za 6 lat pracy :)
Zastanawiam się czy gruntowne porządki i przeprowadzka liczą się do ćwiczeń fizycznych :)