W kolejce czeka krem z pietruszki z wanilią. A co!
Po drugie: rany boskie, jak mnie się nie chce! Mówią, że trzeba ćwiczyć, ale mój wewnętrzny prywatny niechciej ma to głęboko w pośladkach. Są jakieś ćwiczenia, do których nie trzeba wielu przygotowań? I jeszcze żeby w domu, bo ja w taką pogodę nosa za drzwi z WŁASNEJ woli nie wystawię, co to, to nie.
Brzuszki, niech będą, ale coś poza tym? Ktoś coś? Ktokolwiek?
A po trzecie - waga mogłaby się w końcu ruszyć. W odpowiednią stronę. Głupia jakaś ta waga.
zeberka363
23 stycznia 2014, 15:37dziewczyny polecają skalpel od chodakowskiej - dziś obejrzałam a jutro spróbuję :-) a wagi wszystkie są głupie :-D