Cześć dziewczyny.
W końcu udało się wyjechać na nasz zaległy wyjazd przeniesiony że stycznia przez covida.
Pogoda dopisała, osrodek ok, jedzenie dobre. Śniadania i obiadokolacje jako szwedzki stół więc oczywiście za dużo zjedzone, choć mimo wszystko staram się pohamować.
Za to bardzo jestem zadowolona z czasu nad morzem. Wczoraj ponad 11tys kroków, dziś ponad 12 tys kroków i 1.5h na basenie i jacuzzi. I najlepsze, że czuje się świetnie. Wiadomo kolana i kostki troszkę dostały, ale pierwszy raz ja jestem mniej zmęczona i obolała niż mój partner!
Po powrocie będę mu suszyć głowę aby poszedł na badania. Sam chyba też widzi, że tego potrzebuje.
Jedyny minus odstawiłam leki nasenne i ostatnie dwie noce spałam 2h. Boję się uzależnienia i boję się, że brak snu spowoduje powrót zmęczenia. Jeśli się nie poprawi bede musiała do nich wrócić....
Pozdrawiam uśmiechnięta i zadowolona z siebie!
dorotka27k
28 marca 2022, 13:05wypoczełaś to najważniejsze;) miłego dnia
ojsetka
27 marca 2022, 12:06Same dobre wiadomości.....😘
MUMStacha
27 marca 2022, 17:43Też tak myślę. Chyba w końcu zmobilizuje się na siłownię 😀