Wczoraj uświadomiłam sobie ważną rzecz, znowu stałam się tą zrzędliwą, zgorzkniałą, niezadowoloną z siebie i świata, starą, samotną babą jak dwa lata temu. Jest mi ciężko, czuję się niedołężna swoją otyłością, nie mogąc sięgnąć do różnych części ciała i wciąż sapiąc z każdym wysiłkiem...
Zastanawiam się nad podjęciem terapii ale właściwie przecież wiem jakie jest na to lekarstwo. Zgubienie kilogramów zmieniło mój świat, ale może fakt, że nie umiałam tego utrzymać jest dowodem na to, że terapia też jest potrzebna?
Najgorsze, że mimo, że wiem co zrobić, jak zrobić, mam pomoc specjalistów, to po prostu mi się nie chce, nie chce kolejnych wyrzeczeń, zwątpień, wyzwań, porażek...
PS. byłam na zakupach, desperacja po tym jak w jednej z moich trzech swetrów, które nosze na zmianę z innymi koszulkami zrobiła się dziura, po 12 przymierzonych swetro-bluzkach żadna nie była dobra.. Nie, że źle wyglądała, źle się czułam, po prostu się nie mieściłam w rozmiar 50, a większego nie było (rok temu nosiłam 44). Czekam na operację aby nie musieć wychodzić z domu...
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:52Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
od104do62
3 kwietnia 2017, 20:33Czesc! A masz mozliwosc pojsc do psychologa? Ja poszlam z pracy na tzw.Luxmed na dwi wizyty. Zdecydowalam się na psychoterapie i zobaczę co z tego wyjdzie - po 10 sesjach. Dzis miałam pierwsza. Zycze powodzenia.
MUMStacha
9 kwietnia 2017, 20:17I jak twoja terapia??
od104do62
12 kwietnia 2017, 19:16Trudno powiedzieć po dwóch razach. :) Ale nie mam negatywnych odczuć.
catali87
15 marca 2017, 11:40Myslę, że terapia to dobry pomysł ;) My tu możemy mówić o drobnych przyjemnosciach dla poprawy humoru, ale mnie się wydaje, ze rozmowa ze specjalistą zadziała lepiej. Plus nasze wsparcie oczywiscie! Bądź dzielna i nie daj się!
zmiana2010
12 marca 2017, 10:23Idzie wiosna będziesz miała więcej okazji do ruchu , wtedy waga może zacznie spadać, A słoneczko może poprawi Ci humor. :)
fitball
11 marca 2017, 14:20ej ej nie łam się dasz radę.... podejdź do wszystkiego nie jak do obowiązku i wyrzeczeń tylko jak byś robiła coś dla siebie dobrego, jak do relaksującej kąpieli, jak do maseczki, czy czegoś... powtarzaj sobie to 1000 razy do lustra, powiedz chcę to zrobić dla siebie
MUMStacha
11 marca 2017, 17:24Tylko dla mnie kąpiel, maseczka czy cokolwiek innego nie jest już przyjemnością... Nic mnie już nie kręci...
fitball
11 marca 2017, 19:59no to spraw żeby byłaaa
agajeszczeraz
11 marca 2017, 10:03też dopada mnie zwątpienie ,bo mi zwyczajnie nie idzie odchudzanie -Jednak nie chcę sie poddać całkowicie ,bo to droga w jedną stronę ,chcę chociaż powstrzymać rośnięcie wagi ! To też ważne . Zmienić myślenie na bardziej pozytywne .Niech pozytywem będzie że nie rośnie ,a spadek jak będzie ,to taki bonus .I mówi CI to totalna pesymistka :):) Też mam problem z ubraniami -ostatnio w KIK-u sobie kilka fajnych rzeczy kupiłam -mają naprawdę duże rozmiary i ceny nie zatrważają .
LinuxS
11 marca 2017, 08:33Jeszcze przyszlo mi na mysl: moze zakupy "ubraniowe" w Niemczech? Tam te same rozmiary sa wieksze? Zawsze wieksza szansa, ze cos bez stresu upolujesz? Ja np. w polskie 38 przewaznie nie wchodze, w holenderskie spokojnie, a w niemieckim plywam. Powaznie. Oczywiscie zalezy od konkretnej firmy, ale tak ogolnie, wyciagnelam jakas tam srednia.
LinuxS
11 marca 2017, 07:34Terapia to dobry pomysl. Na Vitalii 80% babek mogloby napisac ksiazke z zasadami zdrowego zywienia i opracowac zdrowa diete, a jednak tu jest, wiec tu nie o wiedze teoretyczna chodzi. Nie radza sobie ze swoim wygladem z zupelnie innych wzgledow. Nie bede mowila, ze wiem jak sie czujesz, ale pamietam jak kiedys wazylam wiecej niz teraz i to zwatpienie i niezadowolenie z siebie wyzieralo z kazdego kata:-( Potrafie sobie to wyobrazic. Nie poddawaj sie! Nawet jesli 10 razy ci nie wyszlo (najtrudniej utzrymac wage nie schudnac, zadna prawda objawiona) sprobuj 11. Jestes mloda. Kiedys pomyslisz : bylam tuz po 30, ale bylam wtedy mloda i swiat nalezal do mnie:-) Serio. Nie poddawaj sie.
doris_do
11 marca 2017, 07:15dziewczyno... jesteś ponad 10 lat młodsza ode mnie....żyj pełną piersią... ciesz się, uśmiechaj do świata... nie mieścisz się w rozmiar 50?... to wpakuj się w 52-54 ... głowa do góry ..pierś do przodu i zapierniczasz.... ja jestem wielka odkąd pamiętam... ciągle walczę... padam na twarz i sie podnoszę... 10-50-100 razy i od początku nie wiem ile razy wracałam ...ile razy zaczynałam... wiem tylko, że jak ważę kilka kilo mniej to jest mi łatwiej.... ruszać się, patrzeć w lustro... zwiedzać świat... ja kocham podróże, uwielbiam zwierzaki i w wolnych chwilach tworzyć, malować, pisać.... kocham życie i... dla mnie to jest powodem dla którego po każdym zaliczeniu gleby otrzepuje skrzydełka i zaczynam działać... Świat jest piękny, życie jest cudem... daj sobie czas na przemyślenie tego co jest w życiu ważne, czego pragniesz... dlaczego chcesz byc chudsza... ciesz się życiem i powoli wprowadzaj zdrowe odżywianie.... odstaw cukier, białą mąkę, definitywnie słodycze i gazowane napoje... wiem wiem ...Ty to wszystko wiesz i rozumiesz.... tylko jak jedynym tematem Twojego życia ...bycia będzie odchudzanie to... to się zwyczajnie nie uda.... zatrzymaj się na chwile pomyśl co Cię cieszy, co lubisz... co daje Ci radość... nie skupiaj sie tylko na odchudzaniu... dobra wiem chaotycznie ale chciałam Ci tylko powiedzieć...że życie jest piękne.... i trzymam mocno kciuki...bo wiem, że Ci się uda ;-)
dietacambridge2017
10 marca 2017, 22:21Zobacz kochana ja tez mam sporo do zrzucenia , ale działam nie odpuszczam. Walcz o siebie bo jak sama nie zawalczysz to nikt nie będzie Ci w stanie pomóc.
dietacambridge2017
10 marca 2017, 22:09Uwierz w siebie , nie trać nadziei i walcz o siebie ! jesteś młoda kobietą , całe życie przed Tobą. Jak się teraz weżmiesz pod koniec roku będziesz miała wagę w normie , nie ma jęczenia ! do dzieła koleżanko !
MUMStacha
10 marca 2017, 22:19Nie chce juz walczyć, nie mam już siły, nadziei, serca... pograzam się w bierności
ola811022
10 marca 2017, 21:44Jaką starą?? Kochana młoda jesteś i świat stoi u twych stóp! Uwierz w to i zacznij powolutku działać :)