Dziś 99,7kg no niby radość bo dwu cyfrówka ale... w piżamie więc jak pójdę do dietetyka w pełnym ubraniu na kontrolę to jednak będzie więcej niż 100:(
Mały ten spadek, cały tydzień tylko 0,4kg. Pierwszy dzień okresu więc może dlatego...
Muszę się zacząć przyzwyczajać, że będzie coraz trudniej.
emdzajna
12 grudnia 2015, 22:59Powiem Ci, że ja u dietetyczki wchodząc na wagę jestem w samym staniku i majtkach i to od pierwszej wizyty. Ważne też właśnie, że leci w dół, a nie górę :) Okres minie i kilogramy będą dalej spadać :) Pozdrawiam
Kilokaloria13kg
12 grudnia 2015, 08:52Gratuluję! !!! Nie ważne ze tylko 0,4 kg na dol!! Ważne ze wogole masz na dół! !!:-) oby tak dalej :-) 'nie możemy się tak łatwo poddać tylko musimy dawać rade!:-) Buśka :-*
MUMStacha
12 grudnia 2015, 14:43Dziękuję :) Damy radę!
Molgar
12 grudnia 2015, 07:47Nie patrz na to w ten sposób. Pomyśl jak długo walczyłaś o 9 z przodu. Osiągnęłaś wielki sukces. Nie nosisz na sobie paru zgrzewek z wodą. Spróbuj podnieść 4 takie zgrzewki po 6 butelek 1,5 litrowych. Odciążyłaś kręgosłup, nogi. A ile zyskałaś na wyglądzie? To przecież bezcenne. Dla mnie jesteś zwycięzcą, bo sama pamiętam pierwszy raz 9 z przodu. Teraz będzie trudniej. Ale co to dla Ciebie.? Dasz radę, bo zależy Ci. Trzymam kciuki za nas obie.