Kolejny dzień i na prawdę bardzo się pilnuje. Dobrze mi idzie i widzę już pewne zmiany w ciele, to efekt nawodnienia i większej wymiany płynów, ale dobrze mieć poczucie zmian.
Niestety mniejszy żołądek sprawił, że dotkliwiej czuje ucisk z boku. Zastanawiam się czy to efekt guza, czy przepukliny. Na prawdę coraz mniej dowierzam aby to były kamienie po prawej stronie działające na lewą. Im bliżej badania tym większy stres, a do 12 jutra to już całkiem stresior będzie...
Czy macie jakieś doświadczenia z takim uciskiem, tuż pod początkiem żeber? Czuję to od kilku miesięcy ale coraz częściej...
samotnicaaa
29 maja 2014, 09:40Trzymam kciuki za wynik badania!!!
ar1es1
28 maja 2014, 20:31Może to akurat nic groźnego i po badaniach będziesz mogła się uspokoić:-) Trzymam kciuki!
kinialidia
28 maja 2014, 13:38mam ten sam problem i nie wiem ..lekarz podejrzewa przepukline rozworu przelykowego.. mam bole pod zebrami w mostku, czasem serce zakolacze, czasem dusznosci ...nie mialam gastro to trwa kilka lat niczym sie nie leczylam wyniki mam dobre :-)
tusia1984
28 maja 2014, 13:34Znam ten strach, tym bardziej z moim genetycznym obciążeniem. Ja latałam na badania rok temu bo miała dziwne bóle na wysokości wątroby, zrobiono mi USG, kolonoskopie i tomograf, ale szczęście nic nie wyszło, a bóle minęły po pół roku,lekarz nazwał je bólami fantomowymi i powiedział, że czasem tak bywa że boli bez przyczyny. Strachu miałam co niemiara, ale przynajmniej na jakiś czas spokój.
NewCarola
28 maja 2014, 13:14Dokladnie stres tylko pogorszy sytuacje.Rozne uciski mialam w ciele ale takiego nie.Ciesze sie ze sie pilnujesz.Jestem z Toba.Pozdrawiam
wojnierz
28 maja 2014, 13:11postaraj się uspokoić i nie stresować(na to zawsze przyjdzie czas) USG nie jest straszne, tylko ...zimne :)
MUMStacha
28 maja 2014, 13:13Nie boję się badania tylko wyniku
wojnierz
28 maja 2014, 14:05tak, wiem to miał być taki żart żeby cię odstresować. chyba się nie udało.... Przechodziłam przez usg, gastroskopie i.różne diagnozy od kamieni po tętniaka... dalej nie wiadomo co mi jest, więc wiem co przezywasz. Obecnie jestem na etapie że żadna diagnoza nie jest mi straszna :)