Kolejne postanowienie za jakiś czas bo na razie pełna lodówka:) W ramach prezentu świątecznego kupiłam Orbita, trudno wyrzuciłam biurko, przesunęłam meble i miejsce się znalazło. Złożyłam go w drugie święto i tak się zmęczyłam, że już nie dałam rady jeździć. Dwie godziny mi to zajęło, nachylanie, klęczenie, przysiady, na końcu siedziałam już na ziemi. Wczoraj wsiadłam ochoczo, chciałam tylko 15minut ale włączyłam jeden program i pociągnęłam 30 minut:) po pierwszych 10 chciałam zrezygnować, po 15 byłam na szczycie wiec z górki było już łatwiej:) Zobaczymy jak długo to potrwa:) Spaliłam tylko 104kcal ale energii mi to dodało. Wieczorem miałam ochotę to powtórzyć ale stwierdziłam, że lepiej mniej a systematycznie.
Pozdrawiam gorąco i wesołego po świętach:)
emiiily
29 grudnia 2013, 17:00nie ma co się przeforsowywać, bo potem zapał może uciec:) trzymam kciuki za systematyczność;)
emiiily
29 grudnia 2013, 17:00nie ma co się przeforsowywać, bo potem zapał może uciec:) trzymam kciuki za systematyczność;)
rose80
28 grudnia 2013, 14:11Gratuluję takiego fajnego prezentu!!!