Cztery wzorcowe dni, a piątego wpadka... To wszystko przez mega dolinę w pracy, paradoksalnie przez to, że dostałam nagrodę od szefa. Zawsze dostawały ją dwie kobietki (i inni na zmianę, w mniejszej kwocie), po prostu co roku jak tylko tam pracuje czyli 3 lata. Teraz nie dostała żadna z nich, a ja pierwszy raz, więc nawet nie raczą na mnie spojrzeć, o rozmowie nie wspominając. Problemy z klientem, który ma pretensje do mnie o wszystko i grozi mi, że on już działa aby to wszystko pozmieniać. Zapomniałam obiadu i drugiego śniadania zabrać z domu, a zajęcia ciurkiem od samego rana nerwówka. Dodatkowe zadanie od szefa, w końcu nagroda jest więc jak mogłabym odmówić i ostatecznie skończyło się kolacją w McDonald's! Dwie kanapki, lody i ciastko kokosowo-czekoladowe.... Brzuch mnie boli...
I ogólnie... niech mnie ktoś przytuli...
moniq1989
15 września 2012, 13:16Przytulam!
Niuniek85
15 września 2012, 07:25przytulam..;* nie martw sie, dzis bedzie lepiej:) kazdemu sie wpadki zdarzają:) wic glowa do gory:) od dzis znow dietka:) i humor od razu sie poprawi:D a tak wogole gratuluje nagrody od szefa:)
karmelciastkoczekolada1987
14 września 2012, 23:20Spokojnie, jak to mówią-jedna jaskółka wiosny nie czyni:D Tak naprawdę każda z nas od czasu do czasu "oszukuje":) Przestań o tym myśleć, jutro będzie o wiele, wiele lepiej i bardzo dietetycznie:D
sereniti29
14 września 2012, 23:09Nie ma sensu się poddawać, gorsze dni się zdarzają. Jutro dalej dieta, dużo aktywności fizycznej i będzie dobrze :)