Wracam do was po długim urlopie, lenistwie i swawoli:) Co prawda już od jakiegoś czasu chodzę do szkoły, ale cały czas jakoś lajtowo i zaległości się nazbierało:) Zmieniłam kompa i nie miałam danych. W końcu odzyskałam wszystko ze starego komputera.
Byłam bardzo ale to bardzo niegrzeczna:) ale za to jak pysznie jadłam. W efekcie brzuch mi wystaje spod cycusiów, mimo iż i one się powiększyły. Byłam aktywna i moja dietetyk zanotowała przyrost masy mięśniowej, ale nie pokrywający się z przyrostem wagi więc i sadła przybyło.
Jestem teraz najedzona pysznym obiadkiem więc moje postanowienie poprawy może nie być zbyt silne, ale może od jutra dam radę...
Mam nadzieję, że wybaczycie mi moją tak naprawdę 3miesięczną wpadkę!
anetalili
3 września 2012, 15:13Ha ha :) Dobrze, że wracasz.