Nie wiem jak wy, ale ja chcę święta... padam po dzisiejszym dniu i jedyne co mam zamiar jeszcze dzisiaj zrobic to dopić piwko (po 12 h poza domem, 10 w pracy, pozostale stracone przez komunikację miejską, należy się ) i pomyślę o świąteczym menu
Menu z dzisiaj:
śniadanie: kanapka, szklanka ciepłej wody z cytryną
II śniadanie: 2 x batonik zbożowy, jabłko
Lunch: grillowany łosoś z fasolką szparagową
Kolacja: po ciężkim dniu, bardzo ciężkim... burger w picie z surówką z rzodkiewki, selera naciowego, czerwonej cebuli i kapusty, z pomidorem, no i jasne piwo zbożowe
kawa (x4), ziołowa herbatka x 3, +/- 1 litr wody