Jak tam u was po weekendzie? U mnie nawet nieźle, pierwszy raz od dłuższego czasu bez większego balastu no i powoli nastrajam się świątecznie choinka już stoi, ale gdzie ten śnieg??
Napisałam w tytule o małym kroczku, otóż... jeszcze nietrwale ale pozbyłam się kg, którymi obrosłam po rzuceniu palenia (niestety muszę was zmartwić, znowu palę, jedynie miałam dłuższą przerwę w tym roku, udało mi się wytrwać 4 mce). W zeszłym roku o tej porze przed rzuceniem palenia ważyłam 71kg, po rzuceniu waga dochodziła do 77. Póki co nie wyznaczyłam sobie nowej daty kiedy to ponownie odstawię papierosy, ale chodzi mi to po głowie. Narazie będę walczyć dalej z kg, które pojawiły się od siedzącego trybu życia i braku należytej aktywności... Tak więc walczę dalej o 64kg
Menu z dzisiaj:
śniadanie: składana kanapka z wędliną i ogórkiem, szklanka ciepłej wody z cytryną
II śniadanie: sałatka owocowa: kiwi, ananas, granat
Lunch: grillowana pierś z kurczaka z fetą i oliwkami
Podwieczorek: serek homogenizowany z czekoladowymi chrupkami (wiem wiem czekoladowymi... )
Kolacja: właśnie myślę co by tu...
kawa (x3), ziołowa herbatka x 2, +/- 0,5 litra wody
drlifestyle
15 grudnia 2014, 19:38Rzuć te śmierdziuchy ;P Ja też paliłam, znam ten ból. 3mam mocno kciuki!
Muflon29
15 grudnia 2014, 21:40wiesz że ciężko rzucić :) ale może za jakiś czas spróbuje znowu