Niewiele mam do napisania, poza tym że z motywacją jest wciąż ok, a nawet wzrasta. Na wadze 71-72kg, których nie widziałam od grudnia zeszłego roku!!!
A w menu na jutro powtórka z dzisiaj, wrap. Dobra i lekka opcja, która zasmakowała mojemu Lubemu i mógł w końcu skorzystać na mojej diecie
Menu na jutro:
I śniadanie: smoothie z melona, sok z 1/2 grejpfruta, miód
II śniadanie: wrap z serkiem typu Philadelphia light (smak grillowana papryka), grillowana pierś z kurczaka, mix salat, ogórek, papryka żółta, czerwona cebula
Lunch: sałatka z kaszą jaglaną, kurczakiem, mieszanką meksykańską, czerwoną cebulą, natką pietruszki, łyżeczka majonezu light
Kolacja: do przemyślenia
zielona herbata, +/- litr wody