Nie byłabym soba i po pracy kupiłam babeczkę - mała tarta z kremem i owocami.:D
Na kolacje kiełbaska i kurczak drobnopokrojone w sosie pomidorowym i 2 kromki chleba.
Hm, nie chciało mi sie liczyć ile to kalorii, ale w czasie malowania sciany kilkadziesiat razy kucałam w sposob przysiadowy xD wiec powiedzmy ze cwiczenia zrobione hehehe:D.
Miałam przerwe w cwiczeniach 2 dni, ale dzis 60minut przede mna:) 30 na brzuch i 30 na nogi:).ale to po obiedzie, albo kolacji:).
a jutro zas mandarynki i kanapki. Po raz chysba ostatni na razie:).
a ja sie czuje ..dobrze. Jeszcze tylko miec stała pracę i bedzie dobrze.
19stka
5 lutego 2014, 15:06haha dzięki haha masz rację! o artist z Ciebie hihi fajnie pokaż swoje dzieła ;-)aż jestem ciekawa co ty tam malujesz ;-D
Paulanc
5 lutego 2014, 12:57Uwielbiam malować ściany :D fakt faktem, jest to męczące, ale dla mnie to frajda. Ostatnio kolega remontował pokój to kłóciłam się z nim jak chciał mi zabrać pędzel :D Nie mógł uwierzyć w to co widzi :D
19stka
5 lutego 2014, 12:37gdzie pracujesz to znaczy co robisz w pacy? ja byłam dorywczo 2 tygodnie temu i teraz też raz czyli 2 razy w tym roku haha po porodzie 2 razy dopiero ;-) ładne przysiady a przy malowaniu ścian to faktycznie idzie się zmęczyć.