Wczoraj bylo 1070kcal, a dzis było nieregularnie i dziwnie. Ogólnie dzień był do połowy głupi. Kilka pechowych zdarzeń:/,w efekcie i pospiechu - bułka słonecznikowa z danio waniliowym, 3łyżki ziemniaków, kotlet mielony i surówka z czerwonej kapusty, kostka niedobrej czekolady:/, 4 małe pierniczki lukrowane, 3 kromki chleba z szynką kurczakową, plaster sera, kilka plastrów pomidora, łyżeczka musztardy. - ok 1200kcal.
Dzis bedzie mel B i tylek:).
Od poniedziałku planuje powoli wdrazac dłuzszy trening:)
Ecambiado
15 grudnia 2013, 00:50Pierniczki ^^ czyli atmosfera Świąt w Twoim domu- level UP ;) no tyłek Mel B jest dobry: i trening i jej osobisty :P