Rano się zmusiłam i pocwiczyłam szok trening, niektóre podwójnie, ogólnie wyszło mi 30 minut szok treningu i 10 minut biegu.
Jak robiłam ćwiczenia na plecach to czułam jak mam czerwoną twarz, bo aż paliła mnie:P
Potem relaksujący prysznic z pysznym żelem original source i peelingiem z joanny id o tego oliwka bambino..ach, jak nowo narodzona..
śniadanko: kromka chlebka na zakwasie z serkiem naturalym, ogorkiem, pomidorem i szczypiorkiem
- po ćwiczeniach banan i ciemna żytnio razowa mała bułeczka- naprawde baaaaaardzo ciemna, ale pyszna, żadna sztucznie barwiona, z chudym twarozkiem i szczypiorkiem.
obiad: 1 duzy ziemniak, mały kotlet z piersi kurczaka w panierce z otrębów żytnichi pomidorki w jogurcie
podwieczorek: galaretka pomaranczowa z 6 plastrami banana
kolacja: kromka chleba na zakwasie z serkiem, pomidorem, ogorkiem, szczypiorkiem.. :P
po kolacji: 100 przysiadów, superbrzuszki i 10 min biegu.
DomenicaFin
18 lutego 2013, 22:29z dwojga złego lepsze pieczywko:) ale też w granicach rozsądku:)
etcetera5891
18 lutego 2013, 16:37ładnie :)galaretka w sam raz na podwieczorek - niskokaloryczna i do tego z owockiem :) super. A pielęgnacja ciała wzorowa... Ja używam olejku SWEDISH SPA z Oriflame - skóra po miesiącu staje się zajebiaszcza :) polecam...
etcetera5891
18 lutego 2013, 16:34ładnie :)galaretka w sam raz na podwieczorek - niskokaloryczna i do tego z owockiem :) super. A pielęgnacja ciała wzorowa... Ja używam olejku SWEDISH SPA z Oriflame - skóra po miesiącu staje się zajebiaszcza :) polecam...
aannxx
18 lutego 2013, 15:24Ja mam galaretke właśnie pomarańczowa w lodówce i chyba sie na nią skusze;)