Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....


 F. ciągle z gorączką, dom ponad tydzien niesprzątany, pranie się piętrzy, naczynia się piętrzą, wszędzie kurz, ubrania i zabawki... Dziś noc nieprzespana, więc pól dnia spaliśmy, na podłodze piaskownica... Luby cały tydzień pracował po 12h, zlecenie za zleceniem, a teraz wszystko na mojej głowie... Nie wiem kiedy się wyrobię, aż mi się nie chce za to zabierać, bo to syzyfowa praca... Jak robię wszystko codziennie jest ok, ale nie ma mnie tydzień i przechodzi armagedon, który ogarniam kolejny tydzień... Dietowo zaczęło się dobrze, zadnych grzechów, może obiad za duży, ale dzis nie mam ochoty o tym myśleć... Oby wszystko wróciło do normalności..
  • keisho

    keisho

    1 marca 2014, 16:56

    Oj biedna. :( Trzymaj się tam i nie myśl o bałaganie. Spokojnie, powoli wszystko uda Ci się nadrobić :)

  • PannaKolorowa

    PannaKolorowa

    1 marca 2014, 08:30

    u mnie porządek też pozostawia wiele do życzenia ostatnio. wczoraj poskładałam tylko pranie, bo już nie było gdzie prze nie tyłka posadzić :P

  • Mirajanee

    Mirajanee

    28 lutego 2014, 17:40

    Bardzo Ci współczuję.. Trzymam kciuki, żeby sprawy szybko się poukładały.

  • UlaSB

    UlaSB

    28 lutego 2014, 17:02

    Współczuję i trzymam kciuki, żeby wszystko jak najszybciej wróciło do normy!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.