Wczoraj dzień pełen pokus, jak to wyjazdy na uczelnie.. Musiałam się wszystkiego dowiedzieć co tam jak tam na uczelni i poszłyśmy na chinszczyzne. Porcja ogromna, nie mam pojęcia ile miała kcal, ale już się boję.. Nie zjadłam całej, ale mimo wszystko. Służyła za dwa posiłki. Ogólnie mam zero powera.. Mikrus mój ząbkuje, z Lubym pół nocy próbowalismy jakoś go uspokoić, przez co zaspał do pracy... Miałam już ochotę wyjsc i zasnąć na ulicy. Dziś śn było o 11, bo nawet jeść mi się nie chciało...
wczoraj:
7:30 - serek homogenizowany -210kcal
11 - chinszczyzna - miejmy nadzieje ze ryż z warzywami i cielęciną na woku nie był aż tak wielką bombą kaloryczną...
17:30 - dwa wafle ryżowe(te z czekoladą..mmm) - 164kcal
20:30(za późno...) - dwa chlebki Wasa z odrobiną benecolu, sałatą+pare plasterków piersi wędzonej+pół pieczarki - ok. 120-130kcal
Wyczytałam że 100g piersi wędzonej bez skóry ma 99 kcal... Nie wiem. Na jakimś forum vitalii. Wzięłam dość spory kawałek tej piersi odkroilam i myślałam że to jest 100g conajmniej, a waga pokazała mi 43g... Muszę to sprawdzić, bo uwielbiam tą pierś<3
Aaa.. zapomniałam powiedzieć o tym, że wczoraj przed 22 szykowałam Lubemu bułki do pracy, oglądając Magdę Gessler i po prostu nie mogłam się oprzeć tej kajzerce!
Zjadłam ją z toną margaryny i miałam wrażenie że to najlepsza rzecz na świecie! Byłam wściekła... Już więcej nie porywam się na robienie kanapek, bo tak późną porą tylko kuszą! Luby jednak powiedział że i tak odnoszę wielki sukces, w porównaniu z tym co jadłam wcześniej:) Pewnie ma racje... A na wadzę ani grama nie ubyło. To trzeci dzień dopiero.. Zważę się we wtorek, wtedy minie tydzień, to moze coś akurat zaskoczy.. Jak nie to będę załamana..
Mam nadzieję że Wasz dzień będzie lepszy niż mój sie zapowiada:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lemoone
20 kwietnia 2012, 12:10a jeżeli ćwiczysz to pamiętaj,że na wadzę tego efektu nie zobaczysz tylko po sobie :) bo tkanka mięśniowa jest cięższa od tłuszczowej ;)