wreszcie po świętach :)
obecnie nie wiem ile ważę i jak mi wskoczyły obwody po świętach - nie miałam zamiaru się ważyć i mierzyć. Plan na święta był taki, że jem to, na co mam ochotę i ile mam ochotę :) w końcu święta to dwa dni - wigilii nie liczę bo to tylko kolacja nie dietetyczna :P więc w dwa dni 10kg nie przytyłam... za to doceniłam smak owsianki dziś rano i jabłuszka na drugie śniadanko. Świętowałam bez wyrzutów sumienia, nie ćwiczyłam hehe - zamiast zdesperowana liczyć kalorie i stresować się nad kolejnym ślicznym ciachem - pozwoliłam sobie na chwilę wytchnienia i zebrałam siły do dalszej walki :)
Dziś natomiast jestem po 4 posiłkach mniej więcej dietetycznych i przed otrębową kolacyjką.
Aktywność:
30min rowerka stacjonarnego, 13 km przejechane
skalpel na rozruch :)
Być może wskoczę jeszcze po kolacji na rowerek na 30 min.
A jak u Was?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mcata
27 grudnia 2013, 19:22Chciałabym powiedzieć to o sobie. U mnie święta trwają mniej więcej od 6 grudnia, więc najwyższa pora wziąć się do pracy.
ruda.maruda
27 grudnia 2013, 19:19oj tęż tęskniłam za owsianką :P wracaj ze zdwojoną siłą ;-)
Macrocosme
27 grudnia 2013, 19:03Dobrze jest sobie czasami odpuścić, szczególnie wtedy kiedy jesteśmy usprawiedliwione :) Ale wszystko jest ok, bo skoro już dziś Twoje menu jest dietetyczne, a ćwiczenia nie odstawione w kąt to widać, że wracamy na jasną stronę mocy :) Oby tak dalej, powodzonka ♥
KatyKaty
27 grudnia 2013, 18:44Również odpuściłam w święta dietę i ćwiczenia.. a tak poza tym to skąd bierzesz tą pozytywną energię?? ja też chce !!! :))
Agnes2602
27 grudnia 2013, 18:41U mnie 1,500 do góry,dziś leniwy dzień,dieta taka sobie.
x001x
27 grudnia 2013, 18:39regeneracja i czas na ćwiczenia, tak trzymać!