NAJADŁAM SIĘ CIASTEK I LODÓW, WYPIŁAM SŁODKIE WINO A NA OBIAD ZROBIŁAM ZIEMNIAKI Z SOSEM GRZYBOWYM I CYCUCHY Z KURCZAKA!!!
Mdli mnie od tego wszystkiego, ale wytrzymam he he he :)
Musiałam, po prostu musiałam, jeszcze tak nie było, ale takie dwa dni były mi cholera cholernie potrzebne. Już czuję, że pozytywnie naładowałam akumulatory na cały przyszły tydzień. Mam też przygotowane i zamrożone zdrowiuteńkie obiadki: zupę kalafiorowo -pietruchowo - marchewkową oraz makaron razowy z pastą z tuńczyka i szpinaku. Zrehabilituję się w tygodniu, poza tym planuję łącznie 6 godzin ćwiczeń. A niech to diabli, czasem trzeba i już...
ojtajolunia
30 czerwca 2013, 16:36Czasami tak trzeba ;-) zdrowo jesz ogólnie, ruszasz się to jest dobrze :-D Powodzenia
Tosia8787
30 czerwca 2013, 14:36Pewnie ,że czasem trzeba w końcu jak się ćwiczy to i tak się to zrzuci ;) Pozdrawiam
madzia0308
30 czerwca 2013, 14:30No i dobrze ;) czasem trzeba ;) pozdrawiam;)