Wczoraj się nie złamałam. Wieczorem znów mnie naszedł kolejny kompulsik, żeby sobie tak zrobić bułę z kiełbachą i majonezem. Ale w tym samym czasie w telewizji leciał film o chłopaku, który ważył prawie 500 kilo. Poskutkowało. Od razu odechciało mi się jeść.
Teraz staram się przyzwyczaić, do mniejszych porcji jedzenia. Dlatego lekko czuję głód. Ale głód jest dobry, bo to oznacza, że mój organizm zżera sadło. Oczywiście wilczy głód dobry nie jest, ale uczucie lekkiego niedosytu tak.
Dziękuję kochane, za wpisy podnoszące na duchu. Tym razem się nie dam. A na badnia idę jutro.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jolaamor
27 maja 2013, 10:07no i tak trzymaj ,ja jestem tak czasami głodna że głowa mnie boli...
alam
27 maja 2013, 08:51Nie jest łatwo :( Jak tam twoja tarczyca, bo moja niestety ;) zdrowa. Buziaczki!!