Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czyżby wiosna?


Od wczoraj pogoda jest coraz ładniejsza (czytaj w dzień jest powyżej zera). I choć śniegu jeszcze lezy sporo, to jakby go po trochu zaczynało ubywać. To mnie wprawia w troszkę lepszy nastrój i nawet odchudzać bardziej mi się chce. Niestey nie wiem ile ważę, bo baterie w mojej wadze wysiadły, a szanowny małżonek mimo moich usilnych próśb jeszcze nie miał czasu zakupić nowych.
Właściciele mojego lokalu, od których wynajmuję biuro, tez juz chyba poczuli wiosnę, bo kaloryfery są po prostu zimne. A co miesiąc po trzy stówki za ogrzewanie kasują Echhhhh trzeba się rozejrzeć za czymś swoim.
Najchuuuuuudszego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.