Waga leci w dół na łeb na szyję. wiem, że to efekt kopenhaskiej. Ostatnio jak ją stosowałam nie trzymałam się jej tak rygorystycznie, bo ciągle byłam głodna. Tym razem jest inaczej. Mam w sobie więcej motywacji. Poza tym także praca robi swoje. Jak się wezmę za pisanie to ledwo zdążę się obejrzeć, a już nadchodzi pora jedzenia. Odwołałam nawet dzisiejszy wypad na zakupy, bo to wiązałoby się z ryzykiem póścia do restauracji, żeby coś zjeść, a tego już bym chyba nie zdzierżyła.
Jedynym odstępstwem na jaki sobie pozwalam to to, ze codziennie biorę jedną tabletką Bodymaxu. Biorę go od jakiegoś czasu, bo byłam kompletnie skapcaniała i podejrzewałam że mogę mieć za mało witamin. Moje samopoczucie po nim trochę sie poprawiło. nie jestem już taka ospała.
Jednak najbardziej poprawia mi samopouczucie poranne ważenie. Nie powiem ile shcudłam, dopiero w poniedziałek. POza tym dzisiejsze wskazanie wagi może być też lekko zafałszowane, bo @ się pojawiła.
Pozdrawiam najchuuuuuuudziej.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Arnodike
9 lutego 2011, 22:23np. z pomarańczy, jabłek, grapefruitów czy marchewki - 1 kubek zaspokoi dzienne zapotrzebowanie na witaminy. A przy tym jaki smak. Warunek - sok po zrobieniu trzeba od razu wypić. Po 20 minutach utlenia się lwia część aktywnych enzymów i witamin, pozostaje tylko błonnik i efekt smakowy. Z tego powodu nie opłaci się kupować gotowych soków, bo są praktycznie bezwartościowe. Pozdrowienia ;-)
linda.ewa
9 lutego 2011, 09:53ale dla mnie to była tragedia! Pamiętam jak miałam kurczaka pieczonego bez skóry to gdybym mogła zjadłabym też kośći;)