Wczoraj dojechałam cało do domu. Muszę przyznać że pan mechanik nie oszwabił mnie na nowych oponkach, bo autko trzyma się drogi wprost bajecznie.
Od dziś muszę być grzeczna, bo książę małżonek zapowiedział, ze w prezencie do buta dostanę od Mikołaja - WAGĘ!!!!!
Cieszę się z tego, bo tylko wtedy kiedy na nią włażę codziennie, a już co najmniej co drugi dzień to jestem w stanie się kontrolować.
Dziś zapowiada się spokojny dzień w pracy. Mam umówionych 2 klientów i to po południu więc luuuz. Popiszę trochę staroci, bo muszę je w końcu wypchnąć.
Od dziś przy jedzeniu zamierzam używać nie tylko żuchwy ale także mózgu. Muszę nauczyć się kontrolować ilość jedzenia. Do pracy kupiłam sobie dziś dwie bułeczki i serek topiony light. Na śniadanko zjadłam jednak tylko jedną bułeczkę. Odmówiłam sobie tej drugiej. Odłożyłam ją na później. albo może nawet na jutro, bo na obiadzik mam ochotę na zupkę. Nad tym właśnie muszę popracować. Od dziś nie sięgam po dokładkę, po kolejną kromeczkę, po cukiereczka bo jeden to na pewno nie zaszkodzi. Lindaewa powiedziała święte słowa - odchudzanie trzeba polubić bo ona jest dla nas dobre. Lubię swoje odchudzanie, chcę być szczupła i zdrowa. I chcę być za...ą laską.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
linda.ewa
26 listopada 2010, 09:38I ja też i my wszystkie! A do jedzenia fakt mózg potrzebny :)
alam
26 listopada 2010, 08:55Jeszcze mnie przegonisz :))) Trzymam kciuki! Buziaczki!!