Dietkowo było, napadu nie było. Moje starsze dziecko chore (chyba zareagował katarem na piątkową szczepionkę). Po południu lało, ja jestem rozlazła. Od jutra biorę do galopu moje wielorybie cielsko. Boże jak ja nienawidzę jesieni i zimy. Znów pół roku depresji. Chyba muszę się gdzieś do ciepłego kraju przeprowadzić.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zatroskana55
7 września 2010, 17:04:P jak przeprowadzka?? :)