I minął kolejny tydzień tego roku. Czas leci bardzo szybko, ale nie ma się czym przejmować. Sobota i Niedziela upłynęły na sportowo. W sobotę kolejne 8 km na bieżni mechanicznej na siłowni, a w niedzielę uczestniczyłem w super zawodach biegowych na dystansie około 7, 5 km, zorganizowanych niedaleko Zalewu Zegrzyńskiego w miejscowości Komornica. Trasa jak na zimę przystało cała biała, pełno świeżego śniegu. Temperatura z -10 stopni. A atmosfera zawodów gorąca jakby odbywały się w środku lata. Mam nadzieję że spaliłem kilka zbędnych kalorii.
krakusia
27 stycznia 2014, 00:14trochę spaliłes, troszkę wymroziles....ogólnie wszedłes na plus, araczej kaloryczny minus....
ognik1958
27 stycznia 2014, 00:14no gratulacje biegać w sniegu to jest to ale widze z kijkami też smigasz a NW w dobrym tepie to spalanie podobne do truchtania a mozna dłuzej moja norma sobota,niedziela to po 18 km no i czasami se podbiegam by serducho rozbujać to takie interwały coby podkręciły metabolizm na cały dzień podobno o 15% hmmm....oby powodzenia tomek