Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja żona i reakcje użytkowników


Cześć,

Mało tu piszę, a jak piszę to coś, co jest oparte na faktach lub piszę to co widzę i myślę. Jednak przez ostatnie moje wpisy (także wpisy, na koncie antyfas), które dotyczyły tematów mojej żony, było pokazaniem po raz któryś, jak nasze społeczeństwo reaguje, hejtuje nie dopuszczając sobie myśli, że tak na prawdę może być. Wiele razy czytałem w komentarzach, że mnie uważano za psychopatę, bajkopisarza, trolla lub chorego człowieka, który nudzi się. Tym osobom proponuję wstać i obudzić się, i przestać bzdury pisać, ponieważ ja nie jestem chory, nie jestem psychopatą, a tym bardziej bajkopisarzem. 

Wiele osób wzięło moje tematy na poważnie, chicano dzwonić na policję (może żartowali). Szkoda, że zapodziały się moje zrzuty, to bym pokazał. Vitalia i społeczność nie tylko tu, ale też  na innych stronach, pokazuje, że osoby są za bardzo ograniczone i mają wąski punkt widzenia. Tak, takie jest moje zdanie a do swojego zdania każdy ma prawo. Już jak ktoś kogoś tuczy, to musi być chory, być psychopatą. A przecież nie od dziś widać, że są dziewczyny, które chcą tyć, ale o tym nie piszą i nie mówią. Osobom, będącym na diecie i przebywającym na stronach o odchudzaniu i nie koniecznie na takich stronach, nie koniecznie trafia. Zawsze myślą, że to żart! Bo dziewczyna gruba mówi, że siebie akceptuje, to jest wymówką i tak dalej. 

Ja opisałem inną problematykę, że mąż tuczy żonę, bo chce być fit. Pokazałem ten obraz, aby zobaczyć Waszą reakcję i nie myliłem się. Nie bawiłem się z Wami, to od razu zaznaczam! Wasze komentarze pokazują, jacy Wy jesteście, nie ja.

Na koniec, może czas na inną problematykę?

  • tirrani

    tirrani

    31 stycznia 2020, 17:37

    Komentarz został usunięty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.