dopiero co był poniedziałek a już piątek i weekend. Tydzień zleciał tak szybko, że nawet się nie obejrzałam - najważniejsze, że dzieci wyzdrowiały, syn już na dobre a córcia jeszcze cztery dni na antybiotyku ale to dla zakończenia kuracji.
Co dziwne to córcie często boli głowa i ostatnio też tak było, znając swoje bóle głowy związane z nadciśnieniem zmierzyłam jej ciśnienie i okazało się, że ma za wysokie, raz, drugi to samo. Dzisiaj będąc z nią u lekarza zapytałam jakie są prawidłowe wartości dla dziecka ( + - 110/60), jej ciśnienie w dniu dzisiejszym 137/89. Więc podjeliśmy próbę znalezienia przyczyny. Na początek pomiary co dobowe, jak równiez badanie moczu, krwi.
Czyźby dziewczyna dostała w spadku po rodzinie nadciśnienie? Myślę, że się to jakoś wyjaśni i przyczyna jest zupełnie błaha, dojrzewanie, przebyta choroba, może ma jakiegos stresa o którym jeszcze nie powiedziała. Jest za młoda ale jak u mnie wykryli też twierdzili, że jestem za młoda a jednak. Nie, nie wierzę i napewno jest inna przyczyna, która zostanie namierzona i zlikwidowana nim się obejrzymy.
Dietka w normie, co prawda małe odchylenia są ale do przeżycia.
A tak na marginesie, czytając w Waszych pamiętnikach o diecie dr. Dukana zakupiłam sobie książkę "Nie potrafię schudnąć" - jest świetna, Dr bardzo jasnym i zrozumiałym językiem omawia poszczególne etapy diety, wskazówki, zasady.
Naprawdę mi bardzo przydały się te informację i zamówiłam sobie następne wydania tej serii. Poleciłam już tą książkę moim rodzicom, którzy również mają nadwagę i chcą coś z tym zrobić. Ja osobiście najpierw dokończe to co zaczęłam a dietkę dr Dukana rozpocznę z nowym rokiem.
pozdrawiam gorąco i przesuwających się paseczków w odpowiednią stronkę życzę.