Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kocham moją wagę....
5 października 2007
dzisiaj pokazała o 1,1 kg mniej. Jest super. Chyba ja ucałuje. Diete już powymieniałam i nie jest tak żle.Dobrze, że jutro wolne bo nie mam już siły do wstawania. Dzisiaj zaspałam. W pracy byłam o 7.15 dobrze, że dyrko jest ok. Chociaż straszna du.., dzisiaj się dowiedziałam, że w czerwcu mogliśmu dostać podwyżkę ale niestety dyrcio to olał i nie starał się o nią u władz wyższych. On szykuje się na emeryture i jest mu wszystko jedno. Niestety jest to dyrektor, który nie stanie za pracownikem. Jeszcze pare lat do tyłu potrafił pracownika ochrzanić przy interesancie. Uf... koniec użalania się, jutro śpię do oporu. Pozdrawiam Wszystkie Vitalijki i przesyłam całuski.
danusiek13
9 października 2007, 13:58kocham swoją wagę, jak pokazuje ubytek :-)) Mam nadzieję, że z mężusiem już dobrze? A co do szefa, to ja już takich dupków w swoim życiu przeszłam, że uciekłam w "swój" handelek i może nie zawsze jest kolorowo, to żaden kretyn się na mnie już nie wyżywa, uff. Wytrwałości więc życzę i powodzenia!
mmMalgorzatka
8 października 2007, 21:18mam sentyment do tej sukienki, dlatego ją jeszcze trzymam...... jakos nigdy nie byłam wstanie się z nią rozstać..... pozdrawiam
Zaciszanka
8 października 2007, 15:04Wiesz, mało jest kierowników, dyrektoró którzy ujmują sie za pracownikiem, to nie ejst teraz modne, modne jest żeby pracownik sie upominał i właził w tyłek przezłożonym... Takich czasów doczekaliśmy, nie wiem dlaczego ci pracodwacy nie potrafia zrozumieć ze ten szarak pracuje włąsnie na te ich stołki... Pozdrawiam
mmMalgorzatka
7 października 2007, 06:37masz lepiej w pracy niz ja, bo ja masz.... pozdrawiam
mmMalgorzatka
7 października 2007, 06:36waga pokazała mniej .... super, ogromne gratulacje......., tak mi brakowalo twojej wiary..... a teraz patrze, wracasz, n aprawdę wracasz.... no poradzimy sibie z kg, pozdrawiam Cie gorąco.....
AniaRybka
5 października 2007, 22:27a chciałaś już odpuścić! Nie można! Tak tzrymaj i .. pośpij smacznie za mnie również. Moje dziecko niestety mi nie da, w weekendy wstaje zazwyczaj wcześniej niż normalnie - chce wykorzystać że mama jest w domu-nacieszyć się na maxa i jednocześnie mnie wykończyć ;) Pozdrowienia!
BOZENAS71
5 października 2007, 20:47każdy utracony gramek się liczy. Ja też chciałabym podwyżki dla urzędników.Całuski.
niunia305
5 października 2007, 20:37gratuluje!!!!!!!!oby tak dalej!!!!!!!najgorsze są początki:(wkoncu nie żyjemy po to żeby jeść tylko jemy po to żeby żyć:)wszystko z umiarem i do przodu:)musimy być silne:)pozdrawiam cieplutko:)