Uf, jestem cała ociężała, czuję się jakbym ważyła jeszcze raz tyle co teraz. A w sobotę pomiar wagi. Mam nadzieje, że to przez pogodę. U nas jest strasznie gorąco, parno i nie ma czym oddychać. W pracy taka parówka, że nie miałam siły na nic, byłam wręcz gotowa wszystkich gryź. Jeśli w sobotę okaże się, że waga stoi w miejscu albo jeszcze gorzej poszła w górę to się chyba zastrzelę. Kcal utrzymane na poziomie, nie mam już problemu z jedzeniem do 18.00. Najchętniej to poszłabym już spać, ale co będę robić w nocy ( chociaż może i coś by się znalazło wraz z mężusiem). Pozdrawim wszystkich dzisiaj chłodno.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kejta19
24 sierpnia 2007, 12:37spokojnie, dobrze będzie, skoro trzymasz poziom kalorii, to raczej nie przytyjesz, no chyba, że przez upał troche sie woda w organizmie zatrzyma, ale to nie ma co się załamywać :) głowa do góry! szkoda życia na nerwy :) pozdrawiam
abiozi
23 sierpnia 2007, 19:38Ja mam ważenie jutro ale rewelacji się nie spodziewam. Coś mi sie przyblokowało ale nie poddam się, nie tym razem. Mocno trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam - Ania
agator
23 sierpnia 2007, 18:22waga napewno będzie po Twojej stronie i pójdzie w dół:)))trzymam kciuki