I wróciłam z urlopu. Było cudownie, pomijając fakt,że 1 dnia na plaży mój pan M. się spalił i kolejne 3 dni spędził w domu placząc jak to go boli. A mówiłam mu,żeby tyle nie leżał. No ale skoro uważał się za mądrzejszego, to nic nie poradzę, później było tylko " a nie mówiłam?!" nic nie zrobię,że faceci uważają się za mądrzejszych. Urlop stosunkowo udany. Pogoda jak na zamówienie. Opalona wróciłam. wróciłam też z lekkim nadbagażem tzn +1,5 kg. Generalnie spodziewałam się większego nadbagażu. Kompletny brak diety przez ten tydzien. Nadrobię. Muszę. Dziś za to dietkuję sobie bardzo dobrze. Powiem wam, że przez ten tydzień jadłam normalnie, ale źle się czulam. Dzisiaj czuję się znacznie lepiej. Właśnie jem kolację, ale taką wypasioną ale dietetyczną. Na jutro na obiad zaplanowałam gulasz z cukinią. Jest pyszny. Dietkować dalej się będę i to bardziej niż wcześniej.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: sałatka z mozatelli, pomidora, oliwek, bazylii i cebuli. PYCHA!!!!
2 śniadanie: jogurt owocowa wyspa z jogobelli truskawkowa. UWIELBIAM TE JOGURTY
Obiad: pierś z kurczaka na parze w musztardzie, ziemniaki 2 i kalafior na parze
Podwieczorek: brak
kolacja: jogurt naturalny + borówki+ nasiona dyni+ migdały.
2,5 l wody.
Mam sporo zaległości w waszych pamiętnikach, ale postaram się to nadrobić.
Zdjęcia z wakacji wrzucę jak mój luby mi prześle, a to może potrwać.
CzarnuszkaHania
30 lipca 2012, 12:34Pełna sił i energii na pewno szybko zrzucisz to co ze sobą przywiozłaś. Trzymam kciuki :-)
wikieliwero
29 lipca 2012, 21:11najważniejsze że urlop udany :)
MllaGrubaskaa
29 lipca 2012, 19:23Najważniejsze że wyjazd się udał , ja przywiozłam 3kg więcej tak więc u ciebie niewiele i pewnie szybko spadnie.
emi629
29 lipca 2012, 19:18Mój wczoraj zjarał się, że cho cho a dzisiaj na plecki nie może :):) Pozdrawiam
mritula
29 lipca 2012, 19:13Pyszne menu!!!! Mniam mniam:)
duszka189
29 lipca 2012, 19:12no to teraz zapodaj Kochanemu maślankę ub kefir na tą spaloną skórę