Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ostatnia nocka przede mna


Siedzę sobie popijam kawkę, poczytałam was trochę, odpoczywam przed pracą jeszcze. Tak jak w temacie, ostatnia nocka przede mną.Nie chce mi się co prawda, ale motywuje mnie fakt,że dziś ostatnie 8 h i wolny weekend :D Zauważyłam ,że kiedyś jak pracowałam na nocki to spałam więcej a teraz budzę się automatycznie o tej samej godzinie codziennie. Przykład 2-3 lata temu wracałam z nocki ok 8, zjadłam śniadanie i kładłam się spać ok 9. Wstawałam ok 18-19. Wcześniej się obudzić nie mogłam. Później całą noc w pracy byłam ospała. A zaznaczam ,że pracowałam 2 dni rano, 2 dni 2 zmiana i 2 nocki. Teraz pracuje tydzien rano tydzien 2 zmiana i tydzien 3 zmiana. Przyjeżdżam do domu ok 8.40 , jem coś lekkiego jak jogurt z muesli , idę z psem, robie kawę mamie rano przed pracą i kładę się ok 10. Wstaje automatycznie ok 16.30 wyspana. Idę się myć , jem obiad i odpoczywam jeszcze przed praca tzn tak jak dziś, kawa , internet , tv itp. Szykuję się do pracy ok 19.30 i o 21 jadę do pracy. I nocka spokojnie idzie, bez najmniejszych załamań typu o 4 jak co niektórzy mają tak zwane "loty". A jutro to po nocce nawet spać nie idę bo szkoda mi dnia. Poza tym zaplanowałam dzień z moim M. Chcemy jechać w góry. Później jedziemy do mojego wujka do restauracji na kolację. Nie martwcie się, ja jem tam sałatkę z kurczakiem bez sosów majonezowych itp. Lekka. Wpadłam na pomysł, z którym podzieliłam się z wujkiem ,żeby wprowadził takie lekkie sałatki. Bo niektórzy są na dietach itp. no i mam :D W niedziele robie sobie dzień spa. Tzn. jakieś peelingi , maseczki , pazurki sobie zrobie w kolorze pudrowego różu. nie przepadam za jednokolorowymi pazurkami, ale tym razem jakoś ten kolor mnie zainteresował. Więc teraz przez 4 tyg bede chodzić w pudrowym różu na pazurkach. A co mi tam zalezy :D 
Dietkowo raczej dobrze, Choć nie ukrywam ,że ciężko jest na nockach utrzymać te same godziny jedzenia co 2 czy 1 zmiana. Staram się.
 Ale mi gorąco. Chyba pójdę się jeszcze raz wyprysznicować przed pracą.  


              Jutro wolne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D 
 A właśnie buciki już mam. Są mega genialne i wygodne. Jutro na kolacje je założę :D 

Plany co do urlopu się nieco zmieniły. Tzn mamy jedną osobę więcej:D a mianowicie moją mamę. Postanowiliśmy z moim M. że zabierzemy moją mamę, z tego względu iż dawno nigdzie nie była na urlopie. Należy jej się też. 

Menu na dziś: 
sniadanie: jogurt z muesli
obiad : pierś w musztardzie na parze. ziemniaczki i sałata z jogurtem nat. 
Pierś jest mega pyszna w musztardzie. A marynata łatwa:
2 łyżeczki musztardy chrzanowej+ 2 łyżeczki oliwy+ odrobinę cukru+ pieprz+ chili w proszku. wysmarować pierś i na parę. Pyszna jest! polecam. 
Podwieczorek : jogurt mango
kolacje zjem w pracy: 2 kromki chleba dyniowego + szyneczka drobiowa. 

To by było na tyle. A ja idę zrobie sobie jeszcze jedną kawę i szykuję się do pracy. :D 

Spijcie dobrze dziś, pamietając ,że ja będe pracować do 7 rano :D 
  • anitka24

    anitka24

    12 lipca 2012, 07:14

    DZIEKUJĘ !!!

  • MoonieWoonie

    MoonieWoonie

    6 lipca 2012, 19:31

    No ja tak nie bardzo za różem jestem. Ale nie mogę cały czas french robić.

  • Kamila112

    Kamila112

    6 lipca 2012, 19:31

    No marynatę na pewno spróbuję :) Miłej pracy :) I miłego weekendu pozdrawiam

  • duszka189

    duszka189

    6 lipca 2012, 19:30

    Mój brat tak własnie zrobił że jak jechał nad morze to zabrał mamę /teściową, chorą na raka, żeby babinka trochę się odstresowała, ja też kocham róż:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.