Popsul mi sie komputer i musze pisac z telefonu. Wreszcie weekend! Dzis moja wspollokatorka zrobila pyszna pozegnalna kolacje, bo za dwa dni wyjezdza. Zostane prawie sama:(
* trzy wafle ryzowe z serkiem topionym
* gruszka
* nalesnik z tunczykiem
* tarta z brokulem i serem, trzy kawalki brownie (ups!), wino
Marisa93
6 grudnia 2014, 18:49Naleśnik z tuńczykiem brzmi ciekawie :D
leon42
6 grudnia 2014, 12:02Dobrze, że można pisać z telefpnów :)) miłego weekendu życzę...bez komputera:))
montanya
6 grudnia 2014, 15:57Teraz telefony sa niezastapione:) Noo do komputerow dostep mam, ale to nie to samo co wlasny. Dziekuje i pozdrawiam!!!
cytrynkaa
5 grudnia 2014, 23:30naleśniki z tuńczykiem? Hm ciekawe... :)
montanya
6 grudnia 2014, 15:10Hehe nie chcialo mi sie przygotowac nic nna obiad do pracy, to wzielam nalesnika, ktory zostal z kolacji i puszke tunczyka... ale bylo dosc dobre:P
cytrynkaa
6 grudnia 2014, 22:05No to muszę spróbować kiedyś :))