dzisiaj dzień regeneracji, wybrałam się na zakupy i wylądowałam z D. w Mc Donald. Zamówiłam sobie smoothie i ziemniaczki smażone, niby nie było tragedii, ale podjadłam trochę stripsów.. Potem bolał mnie okropnie żołądek. nie mogę jeść takich świństw! definitywnie! od tamtej pory (godz. 13) nic nie jadłam,bo czuję się źle. mam karę...
a teraz idę się ogarnąć i spać... muszę sobie jakoś wybaczyć ten wyskok i dobrze by było, żebym jeszcze coś zjadła,bo obudzę się w nocy mega mega głodna...
powodzenia dla wszystkich "zaczynających od poniedziałku" :) oby to był TEN poniedziałek. ja już się nie poddam!!!
kompleksowa2014
11 maja 2014, 21:30powodzenia życzę już na dziś i jutro :)