Pomyślałam" skoro mam chudnąć ok. 1kg tygodniowo, to już będzie jakiś efekt?"
no i proooooszę!
od poniedziałku - 0,6kg :) ZDROWĄ DIETĄ BEZ KATOWANIA , wcale dużo się nie ruszałam ze względu na osłabienie, które dokucza mni przy przeziębieniu, ale za to dużo wody, brak chemii, konserwantów (przynajmniej się staram).
od przyszłego tygodnia startują ćwiczonka pełną parą.
jeeea! ale dostałam dziś kopa :)
edit: wstawiam mój dzisiejszy jadłospis. jest ubogi,bo od rana latałam po mieście i nie chciałam jeść nic śmieciowego.
śniadanie: dwie kanapki z chleba żytniego z twarożkiem + szklanka soku pomarańczowego świeżo wyciśniętego
II śniadanie: 3 biszkopty w biegu
obiad: krupnik! <3
kolacja: naleśniki (2 sztuki) z twarożkiem, polane musem truskawkowym bez cukru ( miałam w zamrażalce )
wiem,wiem.. tylko 4 posiłki, ale to właśnie ze względu na nieobecność w domku.
a teraz zielona herbatka i do wyrrraa! :)
Wiyue
23 stycznia 2014, 11:21Waga w dół i to idelanie także nic tylko gratulować i życzyć dalszych sukcesów ;)