Wystartowałam.
Zważona, pomierzona, sfotografowana. :)
Właśnie nad morzem wyszło słonko, zaraz uciekam na śniadanko, ubiorę się i lecę do miasta :)
Moje pomiary:
najwięcej mi ubyło w talii i biodrach, szkoda, że nie z brzucha i ud, na czym najbardziej mi zależy
dobra, nie narzekam, i tak jestem szczęśliwa, że po moich numerach waga pokazała minus 0,2, a nie plus :)
oto zdjęcie porównawcze pośladków:
po lewej ze stycznia, po prawej z dziś.
dodam, że nic konkretnie na nie nie ćwiczyłam, wszystkie ćwiczenia były ogólne, a mimo to pupę mam odczuwalnie mniejszą jak ją sobie złapię :P
może na zdjęciach tak tego nie widać, ale nie ważne :))
oto reszta fotek, które będą do porównania na koniec wakacji, jak już schudnę chociaż te 5kg :p
odkąd wróciło mi to 5kg brzuch mi mega urósł!
wróciłam do poprzedniego wyglądu i cholernie tego żałuję
ale teraz nie odpuszczę. uff, jak dobrze, że do świąt Bożego Narodzenia tak wiele czasu, więc mi nic nie grozi :P
miłego dnia Kochane, powodzenia dziś i trzymajcie za Nas kciuki : )
awalyna
15 lipca 2013, 12:27trzymam za Ciebie kciuki! :)
malutkanat
15 lipca 2013, 11:58powodzenia ja sie zalamalam jak zobaczylam swoja wage!
Aduu09
15 lipca 2013, 11:43Trzymam i nie puszczam! :)