dziś kolejny egzamin - oblany.
mam dość tego Wordu, nie chcę tam wracać,nie zapisałam się na kolejny, ale wiem, że nie mogę się poddawać :(
dzisiaj jeździłam długo po mieście, parkowanie miałam pod Lidlem. Wyjeżdżając widoczność ograniczał mi samochód po mojej prawej, więc musiałam kawałek cofnąć, żeby cokolwiek widzieć. Pani egzaminator myślała, że chcę pojechać i zahamowała, a sekundę później przejechał samochód. Potem tłumaczyłam jej, że nie miałam takiego zamiaru.. No cóż, mogłam ją wcześniej uprzedzić :( Moja wina, ale też mówią mi, że mogę się odwołać.Czy jest sens? Znów stres, nerwy.. Dość mam. Serdecznie dość.
odpuszczam dziś zumbę i ćwiczenia, nie mam siły na to, idę zrobić sobie jakąś lekką kolację mimo, iż nie miałam jeść, muszę coś przegryźć, zatopić smutki w jedzeniu, byleby tylko nie w czekoladzie!
dzisiaj wszystko wg planu
a na obiadek pierogi ze szpinakiem&ruskie + 2 parówki z piersi z kurczaka :) mmm...
awalyna
17 kwietnia 2013, 19:04nic sie nie przejmuj, pomyśl sobie, że dasz radę i przede wszystkim nie ma żadnego czarnego scenariusza, pamiętaj!! :) jestem silna, umiem, potrafię, dam rade! - tak ma być i się wozimy! :D bez nerwów , bo to najgorsze, powodzenia :*