na szczęście nie były to same słodycze, ale ogromne śniadanie
( jajecznica + 3 tosty + 1,5 kromki chleba, z masłem, serem,szynką )
najadłam się jak bąk. potem litr rosołu, niestety z proszku - nie byłam w stanie zrobić nic innego. potem źle się czułam, odzwyczaiłam się od sztucznego jedzenia.. wypiłam gorącą czekoladę własnorobną, sok świeży z pomarańczy, a na kolację ryż z gyrosem i sosem... najgorsze to śniadanie, czuję się peełna do tej pory! eh
jutro zrobię zakupy, od 3 stycznia dieta start
wytrzymam do 9 lutego przynajmniej, cel - 60kg, czyli 5kg przede mną - prawidłowo ;)
do osiemnastki będę hot osiemnastką! jeeea.
no i muszę chyba przystopować z nauką w ramach ćwiczeń, trudno, inaczej nie ogarnę, za dużo się uczę. wszystko wszystkim,ale potrzebuję trochę życia..
w skrócie moja impreza sylwestrowa to maksymalny niewypał, o 1 w nocy byłam w domu, ale to co się działo po imprezie uratowało całą tą noc ;) skończyłam świętować 2 godziny temu,hah ;) i spaliłam duuuuuuuuużo kalorii podczas Sylwestra i Nowego Roku, więc mam nadzieję, że jak stanę pojutrze na wadze,to się nie załamię...
a teraz idę odpocząć. trzymajcie kciuki za mój cel nr.2 ! : ********
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU I OSIĄGNIĘCIA CELU W 2013!
ja na pewno osiągnę, nie poddam się już nigdy nigdy nigdy! tyle za mną, efekty widoczne, nic tylko wytrwać :)
anetoskaa
2 stycznia 2013, 00:59Na pewno Ci sie uda i osiagniesz swoj wymarzony cel :):) trzymam za Ciebie kciuki :) a jeszcze przy okazji pytanko bo slicznie chudniesz a teraz jestesmy na tym samym poziomie 65kg :) masz jakis pomysl na cwiczenia, które pozwola walczyc z tym "drugim brzuszkiem" pod pępkiem ktory widzialam u Ciebie na dawnych zdjęciach? :) bo mam podobny problem i nie wiem jak sobie z nim radzic :)
DietaMaloKcal
1 stycznia 2013, 23:05Trzymamy kciuki i powodzenia!! :)) :*