Dzień dobry wszystkim:)
jak wam się spało? jakie cele na dziś?
Dziś będę szperać w internecie i szukać ćwiczeń na silną wolą, bo nie najlepiej z tym u mnie. Najgorsze jest to, że mieszkam jeszcze z rodzicami i bratem i mama gotuje na obiad super smakołyki, piecze ciasta, a ja muszę sobie gotować odzielnie dietetyczne jedzenie:( czasami nie umiem sie powstrzymac i mimo,że zjem swój obiad to potrafie jeszcze skubnąc troche od nich:(
chciała bym mieć taka osobe, z którą mogła bym się jakoś wpierać, spotykać, i jakoś wspólnie trwać w tym odchudzaniu, bo wszyscy moi znajomi są szczupli:) co prawda mój chłopak stara się jak tylko może, ale wolałabym jednak kogoś kto ma podobne problemy.
Ale póki co małymi kroczkami jakoś daje rade;)
moje menu na dziś:
śniadanie: bułka pełnoziarnista z wędliną drobiową
II śniadanie: przecier owocowy-gerberek:)
obiad: pulpety drobiowe, pomidor z cebulą
kolacja: sałatka owocowa: mandarynka, jabłko, nektarynka, jogurt naturalny
+ 30 minut na orbitreku, 20 brzuszków
jak wam się spało? jakie cele na dziś?
Dziś będę szperać w internecie i szukać ćwiczeń na silną wolą, bo nie najlepiej z tym u mnie. Najgorsze jest to, że mieszkam jeszcze z rodzicami i bratem i mama gotuje na obiad super smakołyki, piecze ciasta, a ja muszę sobie gotować odzielnie dietetyczne jedzenie:( czasami nie umiem sie powstrzymac i mimo,że zjem swój obiad to potrafie jeszcze skubnąc troche od nich:(
chciała bym mieć taka osobe, z którą mogła bym się jakoś wpierać, spotykać, i jakoś wspólnie trwać w tym odchudzaniu, bo wszyscy moi znajomi są szczupli:) co prawda mój chłopak stara się jak tylko może, ale wolałabym jednak kogoś kto ma podobne problemy.
Ale póki co małymi kroczkami jakoś daje rade;)
moje menu na dziś:
śniadanie: bułka pełnoziarnista z wędliną drobiową
II śniadanie: przecier owocowy-gerberek:)
obiad: pulpety drobiowe, pomidor z cebulą
kolacja: sałatka owocowa: mandarynka, jabłko, nektarynka, jogurt naturalny
+ 30 minut na orbitreku, 20 brzuszków
anna290790
22 października 2013, 12:28A może po prostu spróbuj jeść to co rodzina tylko mniej?:) oczywiście nie mówię o sosach, ciastach itp. ale normalny obiad w mniejszej ilości, np. połowę porcji wtedy trochę mniej człowiekowi żal tyłek ściska:). Powodzenia:)
FeelingsMakeMyLive
22 października 2013, 10:25Wiesz rozumiem Cię bardzo dobrze u mnie jest podobnie tylko że to ja muszę gotować dla rodzinny oddzielnie dla siebie oddzielnie..aż ślinka cieknie ale wytrzymuje. Jeśli chodzi o motywacje mnie motywuje to że ktoś inny również ćwiczy(mimo że nie ze mną ale sama świadomość tego) a skoro wszyscy dają radę to i ja dam nie jestem gorsza:) I uwierz powtarzam to sobie w każdej chwili ćwiczeń...