Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po weekendzie :)

a która z nas nie chciałaby tak wyglądać ;-) Kurde, szkoda że ja się zmusić nie umiem do ćwiczeń. Jeszcze w ciągu ostatniego tygodnia chora byłam to już w ogóle. Ale jak tylko wrócę do zdrowia, zaczynam biegać. I jesień mi w tym nie przeszkodzi :)

to rewelacja , dalabym siep okroic za taka ;P gratuluje przestrzegania dietki w weekend :)))

Cieszę się, że dieta dobrze Ci idzie, mimo na pewno wielu pokus przy gościach! :) A pupa na ostatnim zdjęciu jest boska - bożeeeeeeee jak mi się podoba taka jędrność :) Weekend w łóżku ale koniec z tym :) Dzisiaj wystartowałam z rowerkiem. Masz w tym swój udział :) Buźki kochana :*

Ja też chcę takie ciało! :)) Widzę, że dieta dobrze ci idzie ;) Oby tak dalej! Trzymaj się ;))

też bym chciała taaaak wyglądać;))

oj jak raz nie ćwiczyłaś nic sie nie stało. Takie życie nie zawsze fizycznie sie da. Ale nadrobimy w tym tygodniu;)

Ja również wczoraj nie ćwiczyłam bo gości do wieczora miałam.Ale sprzątanie po gościach prawie godzinę to też ruch-prawda;)