Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
maj 2009 Mobilizacja


Zrobiłam to. Wczoraj. Kupiłam dietkę dopasowaną na miesiąc. No i od czwartku zaczynam. Własciwie to zaczęłam w styczniu 2009. Jak zobaczyłam na wadze ponad 78 kilo przeraziłam się. Unikałam robienia sobie zdjęć z dziećmi i rozinnych nagrań wideo bo wstyd. Nie patrzyłam w lustra no tylkow takie do połowy żeby zrbić sobie makijaż. Generalnie kicha.Ciuchy zaczęły sie workowate w rozmiarze 44 a nawet 46 wyglądałam jakbym miała ponad 40 lat a nie te swoje prawie 34. Nie przejmowałam się ? Tak myślałam albo inaczej bardziej sobie wmawiałam że się tym nie przejmuję. w grudniu zdarzył się cud. Zobaczyłam kumpla któremu udało się zrzucić ponad 30 kilo. Jeżeli jemu się udało to dlaczego nie mnie. No i 5.01.2009 rozpoczęłam tę nierówna walkę z moim nadmiarem tłuszczu w ciele. Przez pierwsze 3 m-ce szło super. Sama byłam zaskoczona efektami. Posiłki co 3 godziny 5 razy dziennie zero słodyczy i minimum chleba. Do wielkanocy zrzuciłam prawie 9 kilo. Ale przyszły święta zaczęły się pyszne ciasta i deserki. Moja silna wola mocno osłabła I tej chwili ważę prawie 71 kilo.Szkoda zniweczyć z takim trudem osiągnięty już cel i dlatego wlaśnie wczoraj zdecydowałam się na zakup diety i dołączenie do Vitalijek. Mam nadzieję że z Waszą pomocą uda mi się osiągnąć wymarzony cel i odzyskać pewność siebie. Naazie czekam na kolejne instrukcje dot. dietki mam je otrzymac jutro.
Acha musze jezscze kupić porządny centymetr.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.