Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Beznadziejnie....


U mnie ostatnio źle...


Z dietą mi nie idzie. Jem zdrowo ale zawsze wpadnie coś jeszcze. Dzięki temu waga zamiast spadać, rośnie...

Szczerze to załamuje mnie to że wszyscy dookoła mają dzieci, są w ciąży. A ja nie... I może będę, może nie. Zawsze miałam w głowie plan.... Studia, kariera, ślub i dziecko. Studia zrobiłam, ślub wzięłam, karierę zrobiłam w swoim zawodzie przebiłam głową szklany sufit.... Pokazałam że nie trzeba być facetem by dać sobie radę. Zostałam zastępcą kierownika, a za rok będę kierownikiem, jednego z najważniejszych działów w firmie. Zajmuję się swoją pracą i systemem zarządzania jakością. Ciągle coś poprawiam i udoskonalam, mam kontrolę i planuję. Kolejnym krokiem było dziecko.... Tylko wiecie co? Czasem sobie myślę, że po co mi to wszystko jak w sumie najbardziej pragnęłam mieć dziecko. Nie prestiżu, kasy, stanowiska, tylko dziecka.



Może narzekam bo jestem zmęczona, ostatnio przez tydzień spędzałam w pracy bardzo dużo czasu.

Wszyscy mnie denerwują. 

Wiem tylko jedno, dość już tego beznadziejnie... Szukam nowego zajęcia, powoli kierunku na wakacje. Po prostu nie mam wpływu na wszystko. A to na co mam, czas ogarnąć. 

Planuję w Wielkim Poście nie jeść słodyczy. To 40 dni, a na pewno nie zaszkodzą. 

Koniec smęcenia, będę tutaj częściej. Proszę wspierajcie mnie bo sama nie dam rady!

  • studentka1986

    studentka1986

    4 marca 2019, 12:07

    Masz jeszcze wszystko przed soba. Choc powiem Ci, ze tak z perspektywy... mojej znaczy sie... lepiej chyba nie miec niz miec i stracic na przyklad :/. Choc nie chcialabym niczego cofnac. Jedynie teraz tak o tym mysle.

  • MaartikaJg

    MaartikaJg

    4 marca 2019, 08:29

    Kochana czytając ten wpis to jakbym ttrochę widziała siebie... Mi też dieta nie idzie od tyg.. Też bym chciałam dziecko, ale u mnie mój facet mówi, że jeszcze musimy poczekać.. Na co? Nie wiem.. Ale nie raz płacze... patrzę na dzieci na rodziny i im zazdroszcze. Też bym tak chciała ! Mam nadzieję, że spełnia się Nam Nasze marzenie i będziemy mieć piękne i zdrowe dzieci :*

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    3 marca 2019, 22:21

    Powoli a i to ostatnie, najważniejsze też się spełni :) czasami potrzeba po prostu więcej czasu. Mój sposób na takie dodatkowe zachcianki to planowanie ich i wkomponowywanie w bilans kaloryczny :) no i odpoczynek, a właściwie relaks psychiczny, gdy ma się dużo na głowie jest bardzo ważny :) może jakiś dłuższy spacer, czy wieczorne spa?

  • PannaNiecierpliwa

    PannaNiecierpliwa

    3 marca 2019, 21:24

    Marzenia przychodzą powoli, czasami potrzeba cierpliwości spokoju :) Życzę Ci, aby i to ostatnie pomimo przeciwności się spełniło.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.