Troszkę się ostatnio w moim życiu pozmieniało ale jeśli chodzi o klimaty wagowe bez zmian - nadal delikatnie się ograniczam i powoli coś tam gubię :) Aktualnie jem około 1350 kcal :) czasem 1300 czasem 1400 ale mniej wiecej podobnie :) Waga leci powolutku najniżej zobaczyłam wczoraj 53,4 :) Pasek fisiuje i nie chce się ustawić tak jak powienien :P Mam nadzieję schudnąć tak do 52 coś do końca listopada, a po świętach i sylwestrze będzie pewnie z pól kilo dodatkowo do zgubienia :) Chciała bym mieć pierwsze normalne święta- normalne to znaczy bez liczenia kalorii z uszek i barszczu i ważenia ryby po grecku przy wigilijnym stole ;)
Buziaki :)
sQzmeee.
15 października 2013, 10:36tak Cię poczytuję od pewnego czasu i stwierdzam fakt że jesteś świetną kobietką :) Co do figury masz idealną szczerze podziwiam to co już osiągnęłaś :)Będziesz piękną panną młodą ;) pozdrawiam :)