Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chce mi się ćwiczyc ..


Witam Vitalijki :) No cóż, zawsze uchodziłam za osobę mocno poukładaną systematyczną itd - ale niestety przyszedł czas i na mnie- najzwyczajniej w świecie nie chce mi się ćwiczyć - jako ze chce ograniczać rower bede na nim jeździc co 2 dzień, chodakowską na razie odpuściłam - z powodu choroby wypadłam z torów i nie wiem czy chce na nie wracać. Waga dzisiaj rano 51,6 kg czyli mniej wiecej to samo przez cały maj - wahania i jeszcze raz wahania ale w granicach rozsądku :) Postanowiłam jeść do 1600 kcal i dużo się ruszać ale mam na myśli ruch "naturalny" nie ćwiczenia, jakieś spacery itd - ale cwiczyc mi się juz nie chce- nie kręci mnie to ani nie bawi- a jak mam się zmuszać do wszytskiego to co to za życie- mój cel to utrzymywać wagę na poziomie między 51 a 51,9 kg :) Biorę pod uwagę te różne wahania więc dlatego te widełki :) Wagę bedę kontrolować kalorie również - ale nie chce juz pod to podporządkowywać całeog życia, a tak było do tej pory - muszę zacząć żyć jak ludzie- na 1600 bez ćwiczeń mam nadzieję utrzymam wagę ;) 

Do końca życia będę zazdrościła ludziom którzy jedzą kiedy sa głodni- i kiedy mają na coś ochotę nie ćwiczą i trzymają wagę - nie mówie o osobach które jedzą i jedzą i sa chude- tylko o osobach które mimo nie bycia na diecie po prostu mają jakiś umiar- czasem zjedzą wiecej czasem mniej, nie odmawiają sobie ale w granicach rozsądku - moja mama jest swietnym tego przykładem - podziwiam ją 44 lata 170cm i 61 kg . Z ciekawości raz na jakiś czas licze jej przez tydzień czy dwa kalorie, ale nie informuje ją ile zjadła zeby nie wpływało to na jej jedzenie - w ciagu ostatniej takiej obserwacji miała w weekend 2300 kcal, a w tygodniu raz 1500 raz 1200, raz 1700 - skoki straszne a wagę trzyma, a ostatnio nawet chyba 400 g spadło - dlaczego ja tak nie mam ? :( Staram się jeść podobnie jak ona to znaczy raz wiecej raz mniej -różnie - ale moja waga na to nie reaguje pozytywnie ;/ Więc teraz spróbuje jeść podobnie i bez wiekszych skoków tyle że bez ćwiczeń i o :) Musi byc dobrze :)

Aktywność:

usiłowałam ćwiczyć jakieś 15 minu ...
  • keyma

    keyma

    7 czerwca 2013, 14:12

    Mi się wydaje, że każdy ma jakąś "swoją" wagę. Moja to 49-50 i ani grama niżej bez większego wysiłku nie schodzi. Ja jem w granicach rozsądku, nie mam jakiś napadów. Czasem zdarzy mi się jeść krem czekoladowy o 21wszej. Trzeba trochę przyzwyczaić organizm do pewnej ilości kcal i on wtedy "wie", że tyle dostanie, więc nadwyżki nie odkłada, po prostu :)

  • montignaczka

    montignaczka

    7 czerwca 2013, 13:21

    Kochana jestes szczuplutka, nie popadaj w paranoję...a ćwiczenia mają być przyjemnością, może odmień sobie...po jakims czasie i Chodakowska moze się znudzić, szczerze powiedziawszy to mnie się już dawno znudziła. Trzymam kciuki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.