Dzis powinien byc skalpel ale niestety ze wzgledu na chrubsko, które mnie rozłozyło jest tylko rower z czego nie jestem zadowolona ... Na uczelni kosmos ... jutro koło, w piatek koło, w srode koło, w czwartek koło i w piatek koło ... ale jak juz oddam ten głupi indeks to tylko obrona 24.06 przede mna i juz koniec edukacji - czas rodzic dzieci i gotowac mezowi :P
Na wage dzis nie wchodziłam (bo nie waze sie codziennie, tak sie akurat wczoraj i przedwczoraj zdarzyło ze weszłam dzien po dniu, ale nie wykluczam ze z ciekawosci wejde jutro).
Kalorycznie dzis malutko bedzie bo od 9 do 17 uczelnia potem rower i nauka - nie ma czasu jesc aleeeeeeee jadłam dzis truskawki za 5 zł były !!!!!! Oczywiscie przez chorobe ten mój smak to taki sobie jest ale moge powiedziec ze były słodkie i pachniały :P Tak czy tak koło 1100 kcal bedzie - no moze 1200 :)
Aktywnosc :
rower stacjonarny bez obciazenia 45 min
Buziaki i prosze trzymajcie za mnie kciuki najlepiej do konca lipca hehe :)
ewik010
6 czerwca 2013, 07:54jakie tanie truskawy!!! u mnie leje codziennie i truskawek nie widać :(
bedezdrowa
5 czerwca 2013, 20:56no no, myślałam w sumie tylko o zaocznych :p ale to póki nie masz rodzinki,tzn dzieci, bo tak dom+rodzina+ praca i zaocznie mgr, jest meeeega ciężko. Mi wystarczy praca i każdy weekend na UE i juz nie wiem w co ręcę włożyc ;p
bedezdrowa
5 czerwca 2013, 19:47zdrowiej!! :) a na mgr się nie wybierasz po ślubie? :) niekoniecznie na ten kierunek, ale coś co może jeszcze bardziej Cie interesuje :)
Taidaa
5 czerwca 2013, 19:15Życzę szybkiego powrotu do zdrowi i trzymam kciuki:)
pitroczna
5 czerwca 2013, 19:06bede trzymac. a co studiujesz, jesli moge spytac?:)