Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#4. więcej grzechów nie pamiętam....


Przez te 3 dni trochę zgrzeszyłam, ale nie będę kłamać - powiem co to było:
~wafle z masą mleczną (swojskie mleko gotowane z cukrem aż powstanie gęsta masa)
~kilka kawałków sernika, który upiekłam
~kilka kawałków drożdżówki od cioci

no i nie ćwiczyłam....

I do tego waga się waha albo szwankuje... w pt z rana było 80,9kg a dziś 81,6.. ;|

Ale od jutra wracam do zdrowego życia!

I piosenka na dziś:

Imagine Dragons - Demons












Goodbye Semptember!


  • Invisible2

    Invisible2

    30 września 2013, 18:59

    U mnie tez kiepsko.. Ale damy rade! (:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.